środa, 1 sierpnia 2012

Rozdział 1


Przeznaczenie? 
Polecam słuchać Keri Noble "You're Home"


             W przestrzeni istnieje tyle różnych rzeczy, o których nawet nie śnimy. Nie wyobrażamy sobie prawdziwego niebezpieczeństwa. Jednak czy w ogóle wiecie, czym tak na prawdę jest ból? Nie jakieś głupie skaleczenie, tylko prawdziwy ból? Zapewne nie. Utwierdzę was w przekonaniu, że takie coś jak przewrócenie się i obtłuczenie, np. kolana nie jest bolesne. To jedna setna część prawdziwego urazu. 
Nie jeden raz pewnie każdy z was zastanawiał się nad tym, "co by było gdyby". Wiecie... Jest kilka wyjść. Albo byłoby lepiej, gorzej, tak samo, czy też bez zmian. Żylibyście nieświadomi rzeczywistości. Prawda jest szokująca, Ale zastanówcie się nad wyborem. Czy chcecie poznać prawdę i cierpieć, czy pozostać w błogiej nieświadomości? Jeśli wybraliście drugą opcję, to nie ma sensu, byście czytali to. Dowiecie się tego, czego nie chcecie. Zaryzykujecie? Wejdziecie do gry? 

                           



             Nie jestem aniołem. Przez pewien okres czasu byłam płatną morderczynią. Taak... To, że pracowałam jako księgowa było tylko przykrywką. Rodzina przez przypadek dowiedziała się, że mam inny zawód. Czasami żałuję wielu rzeczy, ale jestem już taka. Nigdy nie byłam słodka i urocza. Zawsze kryłam swoją mroczną stronę. Gdzieś w środku mnie czaiło się wewnętrzne zło. Już jako dziecko zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem inna od moich rówieśników. Trzymałam się na uboczu. Nie bałam się tego, co oni. Oddałam swoje serce ciemności. Stałam się prawie bezuczuciowym potworem, maszyną do wynajęcia, żeby sprzątała tych, którzy komuś przeszkadzają. Jednak to wszystko jest spowodowane moją przeszłością. Chcecie ją poznać? 



             Jedna sekunda, tak wiele w moim życiu zmieniła. Wieczór, który był już w pełnej fazie. Chwila, która zaważyła nad moim życiem. Spokój, który został mi zakłócony. 
Cała moja rodzina siedziała przy stole, jedząc kolację i śmiejąc się do rozpuku z żartu jednego z członków. W jednej chwili usłyszeliśmy trzask. Wszyscy znieruchomieli, nie słychać już było śmiechu. Cisza odbijała się echem. Po niedługim czasie dało się słyszeć odgłos ciężkich kroków, który odbijał się głucho od ścian domu. Coraz bliżej, a jednak coraz dalej... Sekunda będąca wiecznością. Wszystko i nic... Słyszysz te szepty? Słyszysz głosy? Czujesz... Że jest inaczej? Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co się wydarzy. W końcu przyszli... Spodziewałam się tego, jednak miałam cichą nadzieję, że to się nie wydarzy. A jednak. Jak często nasza wiara jest poddawana próbie? Jak często zaufanie do Boga traci sens w momencie, w którym jest ono nam najbardziej potrzebne? Serce przyspieszyło mi. Czekaliśmy w ciszy... Drzwi otworzyły się z hukiem. W progu stanął on... Osoba, która była znienawidzona przez większość obywateli. Danzo.Po śmierci Tsunade to on przejął rządy. Rozpoczęła się wojna. Werbował wszystkich, których tylko chciał. Ja wiedziałam, że pewnego dnia przyjdzie i tutaj. Pasożyt... 
- Witamy w piekle... - rzekł... I nastała ciemność...




Rozdział pierwszy już za nami. No to teraz tylko do przodu ;) 


1 komentarz:

  1. Ooo... Nie, co. Ciekawie...
    Hmm, myślałam, że to będzie powiastka o ninja, a nie o ,,realnym świecie"...
    No cóż, czytam dalej.

    OdpowiedzUsuń