środa, 1 sierpnia 2012

Rozdział 3


Wtedy nie wiedziałam... 
Polecam słuchać Nightwish - "Nemo"



             Bo w życiu jest tak, że zyskujemy coś, ale w zamian musimy coś stracić. Ludzie z natury chcą coraz więcej, ale nie wiedzą jakie mogą być tego konsekwencje. Czasami musimy podjąć jakąś decyzję, która potem ma wyniki w przyszłości, ale tak naprawdę nie zawsze dany jest nam jakikolwiek wybór, dlatego nie mamy wyjścia i robimy to, co się nam każe. Czasem tęsknię za tym, co było, ale w końcu to nie wróci i trzeba iść, patrząc w przyszłość. Trzeba być silnym.
              Mocne uderzenie i szybkie otrzeźwienie przytomności. Nie wiedziałam, co się stało i gdzie jestem. Po chwili zorientowałam się, że leżę na ziemi. Nade mną stali ci trzej, z którymi walczyłam i przegrałam. Do teraz nie wiem o co w tym wszystkim chodzi i gdzie mnie zabrali, ale przysięgam, że jeszcze się na nich odkuję za to poniżenie.
- Księżniczka się obudziła?  - zaśmiał się jeden.
- No już, wstawaj – rzekł drugi.
- Szefuncio chce cię widzieć – powiedział trzeci.
Złapali mnie i zaczęli prowadzić przez korytarze. Nie wiedziałam co i jak, po co i w ogóle, a oni mi tu z jakimś szefem wyjeżdżają. O co kaman? Zapukali do drzwi i weszliśmy do środka.
- Ta dziewuszka właśnie stawiała nam opór. Dobra jest jak na początkująca – powiedział jeden, uśmiechając się psychopatycznie.
- Dać ją do omegi na początek – powiedział szef. – Musimy ją podszkolić. Wyjaśnijcie jej wszystko, bo widać, że nie wie oco chodzi.
W tamtym momencie wyszliśmy. Byłam zdezorientowana. Musiałam odnaleźć rodzinę, a tu takie coś. To niedopuszczalne! To powinno być karalne…
- Tak więc obecnie jesteśmy w specjalnym oddziale wojskowym, gdzie trenuje się naszych żołnierzy, którzy po ukończeniu szkolenia trafiają na front, aby walczyć przeciwko wrogu. Sami poszukujemy osób z talentem, bo nie mamy czasu, aby uczyć ich podstaw. Rzadko kiedy ktokolwiek sam się do nas zgłasza dobrowolnie. Ale tak już bywa – powiedział.
- Co to za oddział ten omega? – zapytałam.
- To jest oddział początkujących żołnierzy. Tam się dopiero uczą wszystkiego. Tak więc masz szansę stać się najlepsza i wspinać się coraz wyżej po szczeblach hierarchii.  Jeśli zobaczymy, że próbujesz uciec, nie zawahamy się ciebie zabić. Jeśli nie będziesz ćwiczyć, zostaniesz ukarana. Jeśli coś ci nie będzie wychodzić, będziesz robić to dotąd, dopóki ci się uda. Rozumiemy się? Mam nadzieję. Pokój będziesz mieć z kilkoma dziewczynami. Oczywiście mężczyźni mają osobne pomieszczenia mieszkalne. Czasem się zdarza, że dziewczęta trenują z chłopakami. Masz jakieś pytania? – zakończył. – I to mi się podoba. Reszty dowiesz się w trakcie. Do zobaczenia – rzekł, podejrzanie się uśmiechając.


    Czy znasz uczucie, gdy nie masz żadnych marzeń...

    Gdy nikt Cię nie potrzebuje...

    Czy wiesz jak wiele cierpienia

    Może przynieść samo życie na tym świecie..?



            Weszłam do pomieszczenia. W moim kierunku skierowały się spojrzenia kilku dziewcząt. Sama nie wiedziałam dlaczego, ale jakoś tak dziwnie obco sie tutaj poczułam. Weszłam do środka i przeszłam obok nich, siadając na wolnym łóżku. Spuściłam głowę, nie wiedząc co teraz powinnam robić.

- Ciebie też zmusili? – zapytała jedna. Pokiwałam jej na to głową. – Bestie i tyle. Zobaczysz, co cię czeka jutro. Jeślimy jesteśmy najsłabszą grupą, to nie chciałabym się zmierzyć z najlepszą – dodała.

- Tak… A jutro znowu będzie to piekło – powiedziała druga. – Jestem Tenten, a ta blondynka to Temari. A te dwie to Hinata i Ino – odrzekła.

- Piekło? Mnie wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się na zewnątrz. Trzeba się stąd w jakiś sposób wydostać – powiedziałam.

- Ty się dobrze czujesz?! Nikomu nie udało się stąd wyjść… żywym…  - powiedziała Ino.



A teraz Panie powiedz mi… Ja zasłużyłam sobie na to przez moje grzechy… Ale te dziewczyny nie, więc… Dlaczego? Przecież Ty nigdy nie popełniasz błędu. O co tu chodzi?



             Nastał ranek i nie miła pobudka. Zrzucali nas z łóżek i już za 5 minut byłyśmy gotowe i ustawione w szeregu. Już wtedy wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale… Chcąc się stąd wyrwać nie było innego wyjścia, jak trenować i dać z siebie wszystko. Właściwie miałam pewność, że dzieje się tutaj coś dziwnego od samego początku, ale nie wiem co jest grane. Cudne życie po prostu.
             Po zbiórce ruszyliśmy rozdzieleni na grupy do różnych miejsc, gdzie znajdowały się pola treningowe. To miejsce wyglądało… Gorzej niż w dżungli amazońskiej. Pełno dziwnych roślin, zwierząt i niebezpieczeństw, którym miałyśmy stawić czoło. Skoro to jest najsłabsza grupa… I tutaj ćwiczy… To co robi najlepsza? To jest chore i nienormalne! Oni nie są ludźmi… To… Zwierzęta… Dzicz… A my jesteśmy w środku… Trening przerwałyśmy jakiś kilometr od startu, ponieważ nie byłyśmy w stanie obejść przeszkody. Starałyśmy się, ale nam to nie wyszło. Jutro znowu będziemy go przechodzić i tak dopóki nam się nie uda, a później szybkość obejścia tego wszystkiego Kiedy to zdamy, to… Nawet nie chcę myśleć o wyższym etapie i gorszym treningu. Widziałam jak dziewczyny się męczyły i starały… Te zwierzęta były zmutowane, aż mi ich szkoda… Oni, ci… Pseudo ludzie to wszystko zrobili i byli jeszcze dumni ze swoich czynów. Dlaczego ich nie można wysłać na front i od tak się pozbyć? Oczywiście… Siła wyższa… My nic nie mamy do gadania… Ale ja się nie poddam. Nawet jeśli będę musiała iść po trupach, to dotrę na sam szczyt! Pokażę im jeszcze na co mnie stać, na co stać płatną morderczynię! Danzō Shimura przysięgam ,że cię dorwę i zapłacisz za swoje czyny albowiem nie będę mogła się nazywać Sakurą Haruno z Wioski Ukrytej w Liściach!



                                                                             Nie szukasz wyjścia,

                                                                              Budujesz labirynty….







Tak więc kolejny rozdział jest. Wyszedł moim zdaniem gorzej od poprzednich, ale cóż... Dobre i to. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś napisać tą historię. Mam pomysł i fabułę, ale brak chęci i weny twórczej, do napisania tego. wszystkiego. No to trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam was cieplutko. Do napisania :)

1 komentarz:

  1. A więc już mamy co nieco wyjaśnione.
    Podoba mi się te ,,wojsko" mimo wszystko, chciałabym tam zostać na choć jeden dzień.

    Wiem, wiem. Dziwna jestem :)

    OdpowiedzUsuń